Travels

Podróże w ciąży – greckie Cyklady

Kolejna moja podróż ” w dwupaku” – greckie Cyklady. Ja już parę lat temu założyłam sobie, że przed śmiercią zobaczę wszystkie wyspy z tego archipelagu – a przynajmniej te najciekawsze.

Do tej pory udało mi się zwiedzić Santorini, Mykonos, Paros, Naxos i Amorgos. W tym roku, z racji wyjątkowego stanu, wybrałam wyspę, która wydała mi się spokojna, najmniej wymagająca i dość łatwo “dostępna”.

Padło na małą wyspę Ios, położoną pomiędzy Santorini i Naxos. Z najsławniejszej z Cyklad (Santo) to bardzo krótka, bo około godzinna, podróż promem. To właśnie na Santorini postanowiłyśmy przylecieć z Polski i po jednym dniu “odpoczynku” (ja nie potrafię odpoczywać niestety…) udałyśmy się do portu.

Na wyspie Ios miałyśmy w planie zobaczyć stolicę wyspy, Chorę, poleniuchować na rajkiej plaży Mylopotas i podziwiać zachody słońca w jakimś pięknym miejsu. Oczywiście wszystko, mimo ciąży, udało się zrealizować. Wyspa jest malutka, ma około 18 km szerokości w najszerszym miejscu.

Przede wszystkim w ciąży trzeba pamiętać o odpowiednim nawadnianiu, jedzeniu co mniej-więcej 3 godziny ( coby cukier nie spadł), filtrach SPF50 i o tym, że jeżeli czujesz, że nie możesz to znaczy, że nie możesz. Mnie w ciąży ta niemoc bardzo irytuje, ale wiem, że moja kondycja wróci do normy i po prostu w tym roku wybieram slow travel. Wyspa IOS była dla mnie idealnym wyborem.

Jednego dnia zrobiłyśmy aż 10 kilometrów, z czego ogromna część była pod górkę. Aż 80% Grecji to tereny górzyste, więc na to się właściwie przyszykowywałam. Temparatura na Cykladach w lipcu jest o wiele bardziej przyjazna ciężarnym niż w tym momencie w Polsce. Przywitał nas tam wiaterek, słońce i 25 stopni. No idealnie.

Na wyspie zatrzymałyśmy się w resorcie blisko portu, Relux Ios Resort. To malutki resort, ale oferujący na prawdę wiele. Dwa małe baseny, w których walczyłam co rano z ciążową opuchlizną. Śniadania przepyszne i wybór ogromny – od moich ukochanych egg benedict po greckie specjały, takie jak słynny jogurt z miodem. To wszystko z iście greckim widokiem – łódki, port, białe domki. Pokoje są urządzone w minimalistycznym stylu, takim “all white”, ale całość tworzy na prawdę przytulny vibe. Lokalizacja to również 10/10 – zaraz przy porcie. To akurat było dla mnie dość istotne, bo i taksówki i transport publiczny w Grecji niestety kuleje. No nic – zostawiam Was z pięknymi zdjęciami z Relux Ios Hotel.


Co do zachodów słońca, to myślę, że znalazłyśmy idealne miejsce na podziwianie tego show. Ios Club jest usytuowany nieopodal Chora, na wzgórzu. Trochę jakby w odosobnieniu. Jaki tu jest vibe! Boho, szykownie, idealna muzyka i ten widok… to must-see!


Jeśli szukacie biało-niebieskich domków, maleńkich uliczek, a jednocześnie odstraszają Was tłumy na pobliskich Mykonos i Santorini, dobrze trafiliście. Chora (po grecku „wieś”, każda mniejsza grecka wyspa ma miasteczko o takiej nazwie) to główne, niezwykle malownicze miasteczko wyspy. Wyspa Ios tak naprawdę ożywa o godzinie 21 (niektóre kluby są czynne dopiero od np. 3 rano!), więc spokojnie możecie odkrywać wszelkie zakątki tego magicznego miejsca.

Ja jestem zdania, że o ile Wasz lekarz nie widzi przeciwwskazań i czujecie się dobrze to nawet i 31. tydzień ciąży jest dobrym czasem na takie slow travel. Trzeba jedynie pamiętać o dobrym ubezpieczeniu i dobrym nastawieniu 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.