Fashion

Jesienne Zakupy Slow Fashion

Co roku we wrześniu robię w szafie porządek, to już mój nawyk. Letnie ubrania pakuję do worków próżniowych i specjalnych plastikowych pojemników, a ich miejsce zastępują jesienne swetry, ubrania w jesiennej palecie kolorów, płaszcze i zakryte buty.

Przed zakupami robię też listę czego mi potrzeba – nie kieruję się przy tym trendami, ale analizuję przyszłą garderobę pod kontem tego czy będzie mi pasować do mojego typu urody, analizuję “cost per wear” (czyli ile razy ją założę – czy będzie warto wydać więcej) i… jakie sklepy mam w pobliżu.

W Galerii Sudeckiej jestem w stanie znaleźć wszystko czego mi potrzeba – moją ulubioną polską sieciówkę Ochnik. W pierwszym tygodniu października otworzono w Galerii jeden z najbardziej nowoczesnych i najlepiej wyposażonych Ochnik w Polsce. Oprócz tego nie mogę też narzekać na wybór obuwia. W Ryłko, Wojasie i CCC wybór jest ogromny.

Zakupy zaczęłam od przeglądu jesiennych okryć wierzchnich – miałam dylemat, bo wybór był ogromny. W Reserved znalazłam modne w kolejnym sezonie “koszulo-kurtki”, w Mohito widziałam klasyczne trencze, które z mody nie wyjdą nigdy, a w Big Star ponadczasowe jeansowe katany. Obie kurtki, które finalnie wybrałam jestem w stanie połączyć z większością ubrań w szafie, a przecież w filozofii slow fashion o to właśnie chodzi.
Uwielbiam kolor czerwony, zwłaszcza na jesień, więc to czerwona ramoneska z Ochnik skradła moje serce. Taka ramoneska to strzał w dziesiątkę, bo rewelacyjnie wygląda zarówno z sukienkami jak i casualowymi stylizacjami.
Wybrałam też drugą, beżowo-złotą puchówkę, która świetnie komponuje się z białymi/beżowymi spodniami. Taki „all white look” (mimo tego, że nie jest biały) dodaje nam delikatności, szyku. Czasy, w których biel można było nosić tylko latem już dawno minęły – na ulicach Londynu co rusz widzę fashionisti ubrane całe na biało. Taki look może wydawać się nudny, dlatego warto podrasować go złotymi dodatkami i opalizującymi dodatkami.

Tydzień poźniej wybrałam się do Galerii w celu stworzenia mini kolekcji kapsułowej, czyli serii ubrań, które w sposób stylistyczny i estetyczny pasują do siebie. Idea posiadania kilkunastu ubrań i dodatków, które w różnych konfiguracjach tworzą niezliczoną ilość modnych stylizacji stała się trendem. Powód? Szafa kapsułowa w centrum stawia jakość, ponadczasowe fasony oraz ekologię. Mi udało się znaleźć prawdziwe perełki. Moim faworytem jest bezowy bezrękawnik. Bezrękawniki to hit stylistek, bo rzadko jakie części garderoby dodają tyle szyku i elegancji do jesiennych stylizacji. Można wykorzystać takie kamizelki do „layeringu” – czyli stylizacji warstwowych, na przykład nonszalancko narzucić na kurtkę lub krótszy płaszcz. Wszystkie ubania są ze sklepu Reserved, który jest idealnym celem dla osób lubujących się w “basicach”. Buty na obcasie są ze sklepu Ryłko, w którym znajdziecie ogromny wybór obuwia na jesień.

Stwierdziłam też, że potrzebuję dodać kolorów do mojej jesiennej garderoby i dopasowywałam ubrania do mojego typu urody – mam zielone oczy i brązowe włosy, więc pasują mi brąze, śliwkowe odcienie i praktycznie każdy odcień zielonego. Swoich faworytów znalazłam w Ochniku, Mohito i Reserved. Jeżeli zależy Wam na podkreśleniu figury w chłodniejsze dni to dzianinowa sukienka tuba jest czymś, w co powinnyście zainwestować. Trudno o taką nie będzie – dzianinowe tuby zdominowały przeważającą większość modeli dostępnych w sezonie jesienno-zimowym. Ja zaopatrzyłam się w parę modeli, które włączyłam do mojej kapsułowej garderoby jesiennej. Fajnie jest postawić na jakiś fajny detal, na przykład dekolt lub wycięcie. Dodatkowym atutem będzie dobranie takiej „bazy” pod typ urody, bo z pewnością pojawi się w wielu waszych stylizacjach na chłodniejsze dni.
Jak co jesień – dużo w sklepach kolorów października. Bordowe czy śliwkowe sweterki to wręcz atrybut jesieni. Inwestując w taki możecie mieć pewność, że będzie Wam służył w następnych latach (o ile jakość na to pozwoli). Jeżeli chodzi o metkę – oprócz składu szukałam tez metki “Eco Aware”. Ubrania opatrzone takim znakiem są wyprodukowane z materiałów nadających się do recyklingu i w całości bądź cześciowo stworzonych z odpadów konsumenckich, na przykład plastikowych butelek. Takie metki znajdziecie w dwóch polskich sklepach – Reserved i Mohito.

Na sam koniec – moje mieszkanko również potrzebowało małego jesiennego “makeover’a”. Przed zakupami stworzyłam w Pintereście tablicę inspiracji. Robię tak przed każdymi zakupami, bo nie lubię kupować niepotrzebnych rzeczy i wolę mieć w głowie określony plan na wnętrza. Dużo boho dodatkoów znalazłam w sklepie Pepco – tam dywaniki i poduszki dostaniecie w bardzo przystępnych cenach. Po rośliny i świeczki premium weszłam do Kwiaciarni Śmigielscy, a kuchenne dodatki kupiłam w sklepie Banquet.


Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.